„Olimpico” to utwór wybitny,
który ukazuje wyjątkowe możliwości wokalne Dimasha. Tylko on potrafi zastąpić trzech solistów, zachwycając nas w jednym utworze partią barytonową, tenorową i sopranową.
To pierwsze dzieło, które Igor Krutoy i Lilia Vinogradova stworzyli dla Dimasha Kudaibergena. I chociaż czasami jest błędnie nazywane „ Ogni pietra”, to jego właściwy tytuł, „Olimpico” nie jest przypadkowy.
Został bowiem napisany specjalnie na ceremonię otwarcia II Europejskich Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w Mińsku, 21 czerwca 2019 roku. Jego przesłanie jest uniwersalne.
To nie tylko hymn do sportu i młodości, ale również do człowieka, jego
możliwościach, sile ducha i determinacji w pokonywaniu wszystkich przeszkód pojawiających się na przestrzeni całego życia. Bo sport, tak jak nasze życie, to nie tylko młodość, siła, nadzieja i wiara w zwycięstwo. To również umiejętność przezwyciężania trudności i podnoszenia się po upadku.
„Olimpico” zachwyciło publiczność zgromadzoną na stadionie w Mińsku i zachwyca nadal, zarówno krytyków muzycznych, jak i rzesze kolejnych użytkowników mediów społecznościowych. Było wykonywane przez Dimasha wiele razy, również na koncertach Arnau, ale ulubioną wersją większości Dears pozostaje występ z koncertu, który odbył się 29 czerwca w stolicy Kazachstanu, Nur-Sułtan.
( tydzień po premierze na Białorusi.)
Dzisieksza wersja pochodzi z Digital Show.
Na oficjalnym kanale Dimasha pojawiła się niedawno, bo dopiero 10 września.
Dimash Digital Show, który mogliśmy obejrzeć online od 16 do 31 stycznia 2021roku, został nagrany we wrześniu w Kijowie.
Był pierwszym, internetowym koncertem Dimasha i jednocześnie jego pierwszym ogólnoświatowym występem od początku pandemii. Fani z ponad 100 krajów byli szczęśliwi, podekscytowani i stęsknieni za solowymi koncertami swojego ulubieńca.
„ Olimpico” otwierające tak długo wyczekiwane show, to przesłanie dla nas ku pokrzepieniu serc. Swoim mocnym głosem daje nam nadzieję, że przetrwamy ten trudny czas. A pierwsze kadry, pokazujące jego głębokie, przenikające spojrzenie i figlarny, dyskretny uśmiech sprawiają, że choć na chwilę znikają wszystkie zmartwienia i troski.
Dimash był bardzo wzruszony ilością osób uczestniczących w tym wydarzeniu:
„Dziękuję bardzo wszystkim, którzy uczestniczyli i wspierali mój pierwszy koncert online!
(…)Mimo że Was nie widziałem, czułem całe Wasze wsparcie i energię, którymi zawsze mnie inspirujecie i dajecie siłę do nowych osiągnięć!”.